sobota, 24 maja 2014

Rozdział 4

Uwaga!
Ten rozdział będzie się składał głównie z "wpisów". Niektóre będą miały ze sobą związek, a inne...nie. Niektóre będą miały też nawiązanie do przyszłych rozdziałów. Miłego czytania. Lais


"Został jeszcze tydzień, a ja co dzień czuję jak bardzo się do niego zbliżam. Teraz gdy przyjaciele wyjeżdżają czuję, że na prawdę trzymamy się razem. Zupełnie tak jak...tak jak wtedy gdy jeszcze parę miesięcy temu walczyliśmy w Lyoko. Nie możliwe jest to, jak skończenie tego wpłynęło na nas. Z jednej strony dobrze, z innej...bardzo się od siebie oddaliliśmy. Teraz...teraz jest inaczej. Gdy tylko dowiedzieliśmy się o wyjeździe Urlicha, staraliśmy się spędzać z nim jak najwięcej czasu. Przez to właśnie znowu się zbliżyliśmy. Nie tylko do przyjaciół...również do siebie."

***

"Biały, listopadowy poranek. Dzisiaj pierwszy raz w tym roku spadł śnieg*. Chcąc nie chcąc nie dało się dojść do szkoły nie zostając obrzuconym śnieżkami."

***

"Wezmę udział w konkursie fotograficznym w naszej szkole. Zainteresowałam się fotografią w ostatnie wakacje i teraz nadarzyła się okazja to wykazania się. Nie poradziłabym sobie bez przyjaciół...ich wsparcie i wiara we mnie na prawdę dodaje mi skrzydeł"

***

"Do jego wyjazdu zostało parę dni. Razem z Aelitą wpadłyśmy na pomysł, żebym w dzień przed wyjazdem Urlicha spała w internacie. Chłopak wyjeżdża rano, więc nie mogłabym się z nim zobaczyć. Teraz tylko przekonać rodziców i...dyrektora."

***


-Kolejny mail. -pomyślałam patrząc na ekran komputera

-Jesteś? -Urlich...-pokręciłam głową
-Jestem. Znowu piszesz maila? Mógłbyś się bardziej postarać :)
-Jesteś zła?
-Skąd, żartuję przecież.
-Spadł mi kamień z serca. Chciałem się tylko zapytać co robisz jutro po południu.
-Właściwie nic. Co prawda mam w czwartek sprawdzian z francuskiego**, ale już umiem.
-Nawet nie wiesz, jak się cieszę...
-A czemu jutro, spotkajmy się dzisiaj
-W takim razie przyjdę za pół godziny :)
- <3

--------------------------
* wiem, że mamy prawie lato, ale jak wcześniej zaczepiłam, że to się dzieje jakieś dwa miesiące po ewulucji, to niech tak zostanie. Z tego co wywnioskował mój geniusz xd, ewolucja dzieje się jakoś we wrześniu, względnie w październiku (chyba, że w maju, ale takto były by już wakacje)
** nie umiałam się powstrzymać :)

Rozdział...4. Tyle dodać. Myślę, że się udał, i przyznam się bez bicia, że znowu pisałam pod wpływem muzyki...Pozdrawiam fanów CL, zes. The Common Linnets i ogólnie czytelników. Lais

4 komentarze:

  1. Uuu coś czuję, że Yumi będzie z Ulrichem... <3
    Fajne takie wpisy :)
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :)
    Zostałaś już umieszczona w spisie :) Zwracam się jeszcze z jedną prośbą. W miarę możliwości i chęci prosiłabym o umieszczenie linku do spisu na twoim blogu. Chciałabym dotrzeć do większej liczby osób, tak aby każdy wiedział o mojej działalności, a właściwie działalności bloggerów o Cl.
    Nie zmuszam, to tylko prośba :) Nie ma żadnych konsekwencji jeśli się nie zgodzisz.
    Pozdrawiam Lyoko Angel
    [http://spis-opowiadan-o-cl.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, zamieszczę :)
      Przepraszam, że tak długo nie odpisuję na kom. , ale miałam zepsuty komputer, a na tablecie nie mogę się zalogować :)

      Usuń